Polecane

Coco Deer:
Zbiór opowiadań kategorii slash, który szczerze polecam. Świetny styl pisania, ciekawe, wciągające historie, a przede wszystkim długie i podzielone na rozdziały. Jeżeli chodzi o najciekawsze z opowiadań to: "Szkolny Prześladowca", "Połączeni" i "Dług".

Lelo:
Zdecydowanie jeden z najlepszych blogów jakie miałam okazję czytać. Styl pisania niesamowity. Wyjątkowe postacie, nietypowe ujęcia. Perfekcyjne połączenie słodyczy i pikanterii.

Coco Deer:
Moje ulubione Dramione.
Rzecz dzieje przed II bitwą o Hogwart, kiedy to Dumbledore chce pogodzić skłóconych ze sobą Draco i Hermione, mianując ich prefektami i przydzielając wspólne dormitorium na czwartym piętrze. Od tego momentu zaczynają się wspólne, często niechciane przygody dwójki bohaterów.
Fanfiction zachwyciło mnie przede wszystkim humorem (np. rozdział "Kac Hogwart"), ale także przeplatanymi między nim poważnymi rozdziałami.


Lelo:
Jedno z moich ulubionych opowiadań Drarry. Nietuzinkowa fabuła, która fascynuje od samego początku. Genialne ujęcie relacji Harrego i Draco w kompletnie różnej od oryginalnej wersji świata czarodziejów. Oprócz wspaniale wykreowanego romansu zawiera również ciekawą fabułę pełną akcji. Przeczytane z zapartym tchem od początku do końca... osiem razy.

Coco Deer:
Znacie to uczucie, kiedy nie jesteście fanami jakiegoś pairingu, ale fanfiction z nim związane jest tak fantastyczne, że będziecie zachwycali się nim miesiącami? Nie? Ja znam. "Freudowska Pomyłka" polecona została mi przez Lelo (której dziękuję z całego serca). Właściwie to dzięki temu ff nie wiem, co lubię bardziej: Dramione czy może Drarry?
To krótkie opowiadanie powinno być lekturą obowiązkową dla każdego Potterhead :)

Lelo:
 Freudowska Pomyłka to dzieło na skalę światową. Gdyby jakiekolwiek fanfiction mogło dostać Nagrodę Nobla, byłoby to zdecydowanie to opowiadanie. Wypełnione tak niesamowitym poczuciem humoru, pełne pozytywnej energii. "Freudowska Pomyłka" nawet jeśli formalnie zalicza się do opowiadań "Drarry" zachwyca każdego czytelnika.
Źródło mojej inspiracji i dążeń w twórczości.
Czysta perfekcja

Coco Deer:
I kolejny zbiór opowiadań slash, jednak tutaj polecić mogę tylko "Theodore", bo innych nie czytałam. Historia opowiada o kamerdynerze i jego zwierzchniku. Znacie to skądś, prawda? Jednak mogę zapewnić - to nie jest kopia Kuroshitsuji. Gorąco polecam!
 
 
 
 
Coco Deer:
 
To opowiadanie jest czymś, co gorąco polecam. Nie ukrywam, że najlepszą parą byli Keith i Ethan <3 Na blogu Ingi przeczytałam tylko tę historię, ale założę się, że kiedy będę miała czas, nadrobię pozostałe :)
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Skomentuj - to nic nie kosztuje, a może nas bardzo zmotywować do działania.

Lydia Land of Grafic, arts by taratjah