środa, 27 lipca 2016

Ja wcale go nie kocham!: Akt II

 
 
Coco Deer:
 
Mamy za sobą kolejny tydzień, a wraz z nim Akt II. Nawet nie wiecie jak się cieszę z tak pozytywnego odezwu (szczególnie na wattpadzie). Mam nadzieję, że będzie was jeszcze więcej, tymczasem zapraszam do czytania!
 
 
Lelo:

 Co tu dużo mówić? Przygody z jednorożcem ciąg dalszy. Znowu jesteśmy bardzo egocentryczne i umieszczamy w fanfiction same siebie. Olga pozdrawia ;) 


AKT DRUGI

Scena I

Peter, Derek

(w mieszkaniu Petera)

PETER

(ubrany jedynie w ręcznik)

Czemu zawdzięczam tą jakże niespodziewaną wizytę, mój ulubiony siostrzeńcze?

DEREK

Często przyjmujesz gości w takim stroju?

PETER

Tylko tych niespodziewanych… chyba, że któraś z moich znajomych wyrazi taką chęć. Chociaż zazwyczaj jak już wyrażą taką chęć to przyjmuję je w nieco bardziej skąpym…

DEREK

Dziękuję ci za te, jakże niezbędne dla mojej świadomości informacje. Rozumiem, że dzisiaj, na moje szczęście, nikogo się nie spodziewasz. Możesz zatem na ten jeden dzień pożegnać się z opinią najgorszego wuja świata i pomóc mi w jednej małej sprawie.

PETER

Zaraz tam najgorszy, byli gorsi ode mnie.

DEREK

Zabiłeś Laurę, namówiłeś mnie żebym przemienił swoją dziewczynę, przez co zginęła. Próbowałeś zabić mnie i moich przyjaciół kilkukrotnie. Mam wymieniać dalej?

PETER

Każdy czasem popełnia błędy. Więc o jaką pomoc chciałeś mnie prosić?

DEREK

(wzdychając i przewracając oczami)

Potrzebuję transportu i pomocy w poszukiwaniach pluszowego jednorożca.

PETER

(śmieje się)

DEREK

Mówiłem poważnie.

PETER

Serio? No dobrze, czego konkretnie szukamy?

DEREK

Muszę kupić metrowego pluszowego jednorożca.

PETER

Bardzo ciekawe. Mogę wiedzieć, w jakim celu?

DEREK

Jako prezent na urodziny dla Stilesa.

PETER

Uuu, prezent dla twojego kochasia. Uroczo.

DEREK

ON NIE JEST MOIM KOCHASIEM! Nie będę się tłumaczył przed kolejną osobą. Po prostu zabierz mnie do sklepu z zabawkami, żebym mógł kupić tego durnego jednorożca.

PETER

Dobrze, dobrze. Już się nie wściekaj. Znam jedno miejsce, w którym dostaniesz coś takiego. Znam nawet właścicielkę… Może uda mi się wyciągnąć od niej jakiś rabat dla ciebie…

DEREK

Rób co chcesz, ale w tym stroju nie jedziesz.

PETER

Szkoda. Może gdyby mnie tak zobaczyła dostałbyś go za darmo…

Scena II

Peter, Derek, Stiles, Scott, Isaac

(w samochodzie)

PETER

A więc jak tam wam się układa… z tym… jak mu było na imię?

DEREK

Stiles.

PETER

Nietypowo.

DEREK

Bo to nie jest jego prawdziwe imię.

PETER

Więc… Jak brzmi prawdziwe?

DEREK

Właściwie to nie wiem…

PETER

Rozumiem. W zasadzie tak mi się przypomniała sytuacja z jedną z moich znajomych, jeżeli wiesz, co mam na myśli. Kąpaliśmy się nago w fontannie, właściwie nie pamiętam, co wtedy robiliśmy w Tokio…

(Derek zasypia, na scenę wchodzi przebrany za kebaba Stiles)

DEREK

Kim jesteś?

STILES

Kebabem, nie widać?

DEREK

Stiles, dlaczego jesteś przebrany za kebaba? Jeżeli tak mają wyglądać moje mokre sny na twój temat, to ja podziękuję. A może po prostu jestem napalony i głodny?

STILES

(powoli zbliża się do Dereka i uśmiecha się ponętnie)

Głody wrażeń?

DEREK

Odsuń się proszę, bo nie wiem, na co bardziej mam ochotę: uprawiać z tobą seks czy cię ugryźć.

STILES

Widzę, że perwersyjny z ciebie wilczek.

DEREK

Perwersyjny? Nie widziałeś w takim razie schadzek Isaaca i Scotta, które ja miałem okazję oglądać.

STILES

O nich mówisz?

(pstryka palcami, na scenę wchodzą przebrani za Deadpoola i Spider-mana Scott oraz Isaac)

DEREK

Booooże, nie! Oszczędź mi tych widoków! Co jest ze mną nie tak?! Zygmundzie Freudzie, dopomóż!

SCOTT, ISAAC

(zbliżając się do Dereka)

Derek, Derek, Derek…

DEREK

(budząc się)

Co jest kuźwa?!

PETER

Spokojnie siotrzeńcze, już jesteśmy. Nie atakuj!

DEREK

Stiles, kebab…. Uff… To tylko sen.

PETER

Nie wnikam w twoje fetysze, Dereku. Błagam, nie mów mi o nich.

Scena III

Derek, Peter, Svietlana, Olga

PETER

(wchodząc do wnętrza sklepu)

Dobroye utro!

OLGA

Kogóż moje uszy słyszą? Peter Hale? To naprawdę ty?

DEREK

Witam.

OLGA

(wtulając się w Petera)

Cóż to za słodziaka przyprowadziłeś ze sobą Pietro? Svietlana, spójrz jakie ciacho przyprowadził ze sobą moy volk?

PETER

(przyciągając do siebie Olgę)

Och Olga, bo będę zazdrosny.

OLGA

Ależ Pietro!

(zaczyna całować Petera)

SVIETLANA

(wchodzi i spogląda w stronę całujących się)

Blyat. Witam w Krainie Marzeń. W czym mogę pomóc, bo zakładam, że moja droga przyjaciółka będzie w stanie skutecznie obsłużyć twojego kompana.

OLGA

(wyciągnąwszy środkowy palec i przerywając pocałunek)

Ya ne był svidetelem takogo roda uslugi! V otlichiye ot vas!

(ponownie całuje Petera)

DEREK

Dziękuję bardzo. Szukam specjalnego prezentu urodzinowego dla przyjaciela.

SVIETLANA

Oczywiście. Coś konkretnego?

DEREK

Interesuje mnie metrowy jednorożec, jakkolwiek dziwnie to nie brzmi.

SVIETLANA

Och, ależ skądże. Od premiery Deadpoola ich sprzedaż wzrosła o ponad 300%. Są hitem sezonu. Czy ma mieć jakieś specyfikacje?

DEREK

Specyfikacje?

SVIETLANA

Da. Może świecić, wydawać dźwięki, mieć opcję zmiany częstotliwości wibracji…

DEREK

PROSZĘ?! JAKICH WIBRACJI?!

SVIETLANA

Chciał pan kupić metrowego jednorożca dildo. Prawda?

DEREK

CO??? JAKIE DILDO? TO NIE JEST SKLEP Z ZABAWKAMI?

OLGA

(odrywając się od Petera, który całuje ją leżącą na ladzie)

Jasne, że nie jest, glupy. Kraina Marzeń to najlepszy sex shop w okręgu trzech stanów. Jesteśmy w stanie spełnić wszystkie fantazje naszych klientów. Prawda, Pietro?

PETER

Mówiąc, że chcesz jechać do sklepu z zabawkami dla swojego chłopaka, nie miałeś na myśli takiego sklepu, który miałby urozmaicić wasze życie erotyczne?

DEREK

COOO?! NIE! CHODZIŁO MI O PRAWDZIWY SKLEP Z ZABAWKAMI! TO MIAŁ BYĆ PLUSZOWY JEDNOROŻEC. ZUPEŁNIE NIEWINNY, NIESEKSUALNY PLUSZOWY JEDNOROŻEC!

SVIETLANA

Szkoda. Te jednorożce są naprawdę przyjemne w użyciu.

DEREK

WYCHODZĘ. MASZ BYĆ ZA 5 MINUT PRZY SAMOCHODZIE!

(trzaska drzwiami)

OLGA

PIETRO! NIE ODCHODŹ! KIEDY CIĘ ZNÓW ZOBACZĘ?

(przytulając się do Petera)

PETER

Och, Olga. Jedź ze mną! Svietlano, mogłabyś zastąpić ją na ten dzień?

(spoglądając na Svietlanę błagalnie, wraz z Olgą)

SVIETLANA

Blyat. Niech stracę. Miłej zabawy. Zaproś go kiedyś do nas jeśli zmieni zdanie!

PETER

(wychodzi niosąc Olgę na rękach)


Scena IV

Derek, Peter, Olga

DEREK

(na tylnym siedzeniu)

Błagam dość! Ile można?

OLGA

Tishe! Davayte pogovorim!

DEREK

Peter…

PETER

Co?

DEREK

Możecie się rozdzielić przynajmniej na czas jazdy autem? Przypominam, że to TY prowadzisz.

PETER

Spokojnie, wszystko pod kontrolą. Jesteśmy wilkołakami, nic wielkiego nam się nie stanie.

OLGA

Kotenok, yesli on mozhet dat’ nam moment v chastnuyu zhizn’?

DEREK

O co cię pyta?

PETER

Czy możesz dać nam chwilę prywatności.

DEREK

Jasne, pozostałą część drogi przejadę w bagażniku.

OLGA

Peter?

DEREK

Peter?

PETER

(błądzi wzorkiem)

Znalazłem idealne rozwiązanie naszego problemu!

DEREK


PETER

Odwróć się, a my zajmiemy się sobą.

(namiętnie całuje Olgę)

DEREK

Za, jakie grzechy!

(odwraca się)

PETER

Mam wymieniać?

DEREK

Podziękuję. Proszę… ciszej… Ja wcale nie chcę słuchać waszych okrzyków godowych. Zaraz czy to stanik? PETEEEER!

PETER


DEREK

Błagam, bądźmy już na miejscu…

6 komentarzy:

  1. Ten rozdział z jakichś powodów przypomniał mi, jak bardzo będzie brakowało mi Dereka w s6 i jak bardzo cieszy mnie powrót Petera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie najbardziej smuci, że sezon 7 będzie ostatnim, a co z tym idzie nie zobaczymy już Dereka ;_;

      Usuń
    2. Strasznie mi przykro, ale dobrze, że kończą z klasą i nie robią tasiemca.

      Usuń
  2. Nie wierzę... biedny metrowy różowy jednorożec... chcieli go odnaleźć w sex shopie! Niewdzięcznicy!
    A tak na poważnie, moja psychika właśnie została doszczętnie zniszczona, chociaż co ja mówię?! Ona już wcześniej taka była!
    No nic, dalej twierdzę, że ten pomysł i wykonanie jest genialne! I nie pozostaję mi nic innego niż czekać na kontynuację.
    Pozdrawiam i życzę dużo, dużo weny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kontynuacja zapewne pojawi się niebawem :) Aczkolwiek ze względu na rok szkolny nie możemy ustalić dokładnego terminu :)

      Usuń


Skomentuj - to nic nie kosztuje, a może nas bardzo zmotywować do działania.

Lydia Land of Grafic, arts by taratjah